To, kim jestem i co mogę robić, daje mi poczucie sensu życia i wnosi ponadczasowe wartości: poczucie bezpieczeństwa, szacunek, wdzięczność, wybaczenie, zrozumienie.
Urodziłam się i wychowywałam w Polsce. Ukończyłam studia z zakresu finansów i rachunkowości, następnie zdobyłam kilka certyfikatów przygotowujących mnie do pracy w księgowości.
Chciałam „być kimś”, więc zdecydowałam, że będę księgową. Pracowałam z jedną z najlepszych głównych księgowych w mieście, która cierpliwie uczyła mnie wszystkiego. Byłam najgorszą uczennicą, jaką można sobie wyobrazić: zamiast pracować przy komputerze, dotrzymywać terminów i księgować dokumenty, angażowałam się w dyskusje z koleżankami i czerpałam radość z kontaktu z człowiekiem.
Moje zainteresowania i radość z życia odbiegały od kierunku wybranej przeze mnie pracy zawodowej. Poległam, ale w dobrej sprawie, bo okazało się, że zrobiłam najlepszą rzecz, jaką mogłam zrobić: po trzech latach prób i błędów porzuciłam zawód księgowej i postanowiłam zainwestować we własny rozwój. Chciałam znaleźć pracę, w której będę mogła spełniać się zawodowo.
Jaką drogę wybrałam? Jak bardzo ryzykowałam? Czy dałam radę?
Biorę wszystko, co czuję i co ma dla mnie największe znaczenie. To wszystko trzymam w sercu i w rękach. I tak oto walczę.
Po kilku latach zajmowania różnych stanowisk życie pokazało mi, że praca wykonywana tylko dla pieniędzy ogranicza moje szczęście i moją swobodę.
Zmiana kierunku działań zawodowych zaczęła się w trakcie jednego z kursów rozwoju osobistego. Wykazywałam tak wielkie zaangażowanie, że zaproponowano mi organizację inspirujących spotkań w moim mieście. Bez jakiegokolwiek doświadczenia zadbałam o miejsce i publiczność. Odbyły się pierwsze, drugie i kolejne spotkania.
W międzyczasie ukończyłam kurs trenera biznesu i mentora rozwoju osobistego, które bazowały głównie na założeniach Viktora Frankla oraz Stevena R. Coveya. Otrzymałam propozycję stworzenia grupy doradczej dla kobiet – w ten sposób stałam się współorganizatorką niezwykłych eventów biznesowych oraz prelegentką i prowadzącą warsztaty rozwojowe. Przekazywałam dotychczas zdobytą wiedzę i poznawałam wspaniałych ludzi. Otworzyłam własną działalność i z radością odebrałam certyfikat marki godnej zaufania.
Pojawiało się coraz więcej propozycji współpracy. Przyjęłam kolejną ofertę, tym samym stając się organizatorką weekendowych zjazdów dla kobiet w Rochnie. Był to mój kolejny sukces, bo udowodniłam również sobie, że potrafię odnaleźć się w nowej sytuacji, potrafię ryzykować i uczyć się nowych rzeczy. Udało mi się zrealizować projekty i spełnić marzenia innych, dzięki czemu odbyłam niezły trening szlifowania własnego charakteru i zyskałam nowe umiejętności i cechy: niezależnego sprzedawcy, negocjatora oraz kobiety pewnej siebie, która ma pieniądze i wolny czas. Równolegle dałam się porwać nowemu wyzwaniu i wzięłam udział w występach publicznych Toastmasters – już w trakcie pierwszego spotkania dostałam owacje za odwagę i kreatywność.
Porzucenie pracy etatowej i zaangażowanie się w nowe projekty pomogły mi poruszać się w tematyce bliskiej mojemu sercu. Czułam, że jestem coraz bliżej zmiany zawodu.
Wtedy zaczęłam dokonywać introspekcji. Wybierałam z życia to, co dla mnie najlepsze, i odrzucałam wszystko, co nie było ze mną spójne. W końcu zdecydowałam, że zrobię kolejny krok – zaczęłam studiować psychologię kliniczną. Wreszcie poczułam, że jestem w odpowiednim miejscu, a moje ciało porusza się w rytm danej chwili.
Życie jest zdumiewające – nikt nie wie, co mu przyniesie, dlatego w życiu jest tyle życia.
Moja praca dotyka spraw, z którymi trudno nam się pogodzić. Walczymy z własnymi emocjami lub z innymi ludźmi. Potrzebujemy treningu, aby stać się odważnymi osobami, którzy każdego dnia dostrzegają piękno, dobro i radość z chwil oraz doceniają to, co mają.
Wszystko podlega zmianie. Największe wyzwanie, jakie życie stawia przed nami, to akceptacja niepewności i zmiany. Sami decydujemy, czy chcemy szlifować nasze charaktery, uczyć się rozwiązywania problemów i brania odpowiedzialności.
Musimy w lepszy sposób zacząć uczestniczyć we własnym życiu. Na niektóre sytuacje nie mamy wpływu, ale mamy wpływ na to, co w danej sytuacji dzieje się z naszymi emocjami i uczuciami.
Każda decyzja prowadzi nas w konkretne miejsce. Możemy tak pokierować swoim życiem, że dojdziemy tam, dokąd chcemy, o ile wcześniej zaakceptujemy miejsce, w którym jesteśmy. Po co? Aby wiedzieć, skąd wyruszamy i dokąd zmierzamy.
Gdzie teraz jestem? Czy moje decyzje były dobre?
Może to od nas zależy nauka okazywania szacunku, posiadania własnego zdania i dawania tego innym tak, aby nikogo nie ranić.
Gdy zamieszkałam w Qatarze, przekonałam się, że przyjaźń i miłość nie są uzależnione od koloru skóry. Każdy – niezależnie od tego, jaką kulturę reprezentuje – pragnie i poszukuje miłości oraz przyjaźni.
Życie polega na zaakceptowaniu samego siebie, odnalezieniu własnego miejsca na ziemi, odkryciu własnych umiejętności i wykazywaniu się w pracy zawodowej. W odpowiednim momencie pragniemy stać się częścią życia ukochanej osoby, więc dokonujemy wyborów, które mogą przybliżyć nas do upragnionego stylu życia.
Na Bliskim Wschodzie odebrałam kolejną cenną lekcję: pomagałam innym rozwiązywać ich problemy, inspirowałam ich i nawiązywałam nowe znajomości. Nowi przyjaciele dawali mi po nosie za obawy przed nieznajomymi, które powodowały, że odkładałam spotkania. Irytowało ich lub dziwiło, że boję się kogoś, kogo nie spotkałam. Niektórzy czuli się nawet urażeni.
Dziś wspólnie spędzamy czas. Poznajemy się, mając świadomość, że pochodzenie nie ma znaczenia, bo najważniejsza jest osobowość.
Wiem, kim jestem. Widzę. Zyskałam. O czym marzę?
Zdecydowałam się na tę podróż życia, aby szlifować swój charakter. Przez łzy oczyszczam duszę i wzmacniam siebie. Odważnie wchodzę w trudne sytuacje i znajduję rozwiązania. Nie lubię tworzyć problemów, bo życie nauczyło mnie, że z każdej sytuacji jest wyjście.
Życie wygląda tak, jakby od naszych rodziców zależało to, kim będziemy.
Moje doświadczenie i historia mojego życia idealnie przygotowały mnie do objęcia stanowiska psychologa klinicznego. Z ogromną ciekawością poszerzam swoją wiedzę i zgłębiam tajniki ludzkiej psychiki, w szczególności wszelkie aspekty relacji córki i matki. Czuję się idealnie w roli psychologa – od stóp do głów.
Gdy 10 lat temu kiedy odeszła moja mama, poszukiwałam wskazówek, które pomogłyby mi poradzić sobie z poczuciem zranienia i opuszczenia.
Dzięki kursom z rozwoju osobistego poznałam wartości i zasady, które pomogły mi znowu zacząć żyć. Po pewnym czasie zauważyłam jednak brak spójności w moim życiu. Zrozumiałam, że nie chcę budować życia z pustką po kimś bliskim, lecz pragnę wiedzieć, czy nadal mogę ufać, kochać, cieszyć się własnym życiem i szczęściem innych.
Poszukiwałam odpowiedzi na swój temat: kim jestem dla siebie i kim jestem dla innych. Nie chciałam czekać na moment, w którym poczuję, że zbudowałam poczucie własnej wartości; chciałam uczestniczyć w procesie i czuć, jak powoli dojrzewam i wzrastam, a wraz ze mną zwiększa się to poczucie własnej wartości.
Chciałam być naturalna. Nie znalazłam lepszej ścieżki niż popełnianie błędów, gdy najpierw trzeba przekierować energię na swoje serce i uczyć się życia poprzez doświadczanie. Zrozumiałam, że poznanie prawdziwej siebie to samodzielny proces.
Każdy człowiek wie, kim jest, tylko boi się, że jeśli pokaże siebie takim, jaki jest, to inni go nie zrozumieją.
Moje życie bazuje na podobnych zasadach jak życie wielu innych ludzi. Studiuję, pracuję, podróżuję, spotykam się z ludźmi.
Z jednym wyjątkiem: uważam, że w pracy psychologa i życiu codziennym należy spojrzeć prawdzie w oczy największym kosztem emocjonalnym, jakim człowiek dysponuje. Mądrość życia tworzymy wtedy, kiedy oglądamy nasze doświadczenia i to, co robimy w chwili obecnej, wykraczając poza schematy myślowe. Dopiero gdy pozbywamy się mechanizmów obronnych, wracamy do naturalnego położenia i widzimy, kim naprawdę jesteśmy.
Zdajesz sobie sprawę z tego, kim jesteś, co możesz stracić i o co musisz walczyć. Zawsze wybierasz uzasadnione kłamstwa. Pójście na kompromis to wynik bez wspólnego dobra, dlatego wybierasz kompromis sama ze sobą. Życie jest pełne niespodzianek, ale też podarunków.
Co możesz odkryć?
Poczucie winy, które nosisz w sobie, a które odgrzewa się w różnych sytuacjach.
Wstyd za popełniane błędy, bo pamięć o nich przesłania teraźniejszość i hamuje twoją sprawczość.
Niewybaczenie sobie i innym wyrządzonych krzywd.
Smutek z powodu śmierci bliskiej osoby lub opuszczenia przez najbliższą osobę.
Lęk i strach przed innymi, który sprawia, że boisz się powiedzieć prawdę.
Nieakceptowanie siebie i chowanie się przed światem.
Niechęć do otworzenia się przed kimś i wyrzucenia z siebie tego, co zalega od wielu lat.
Brak zaufania do siebie i innych.
Strach i lęk, bo gdy odkryjesz prawdę, poczujesz siłę, radość życia i zaczniesz wprowadzać zmiany, o których dotąd tylko marzyłeś, obawiając się reakcji najbliższych.
i am Adam
your thought my thoughts we got same similarity but different verse n vision let me break down in steps so it would be easy for you to understand
(I take everything I feel and what matters most to me. I keep everything in my heart and in my hands. And so I fight) while the same goes out here i just keep things on my chest and my mind does the talking in silent mood just like the nzt from limtless
life has shown me that work done only for money limits my happiness and my freedom ( i think life is like a system.. .
Each decision leads us to a specific place. We can direct our lives in such a way that we can get to where we want, if we accept the place we are in before. For what? To know where we are going and where we are going (true n wise words we in same page )
I do not like to create problems because life taught me that there is an exit from every situation. ( i totally agree with this )
i totally agree on this (Life is full of surprises, but also gifts)
i fear nothing but god alone
i learn from my mistake in order to be a better man
what i dont know i have no shyness to ask in order to know
usually i dont speak alot i stay quit in public.
i alone speak when i meant to say something right.
im easygoing person
Hello Adam,
Thank you for sharing your thoughts with me 🙂