Moja historia i moje doświadczenia umożliwiły mi oderwanie się z miejsca, w którym tkwiłam, i wyruszenie w głąb ludzkiej psychiki. Książki psychologiczne i filozoficzne, które czytałam, ciężko pracowały nad moim umysłem.
W trakcie podróży stałam się eksperymentatorem myślowym. Zauważyłam, że ludzie zwyczajnie boją się poruszać trudnych, niewygodnych tematów. Cofają się, zanim zrozumieją ograniczenia i straty, które zgniatają ich od środka.
W kręgach rodzinnych wykorzystuje się dyplomatyczne uniki, aby uniknąć wojny słownej. Nikt nie jest gotowy do rozmowy o tym, co czuje, co go boli. Niektórzy pod osłoną innych zadań starają się korzystać z chwili. Wpadają w wir pracy i nowych obowiązków, aby pod koniec dnia zasnąć kamiennym snem. Łatwiej im wtedy unikać kontaktu z innymi; czują, że jeśli zwolnią i zaczną mniej robić, dopadną ich myśli i zdarzenia z przeszłości.
Ogrom pracy ma zasypać w umyśle to, co próbuje wypłynąć na powierzchnię, powstrzymać pojawiające się pytani i odgonić strach przed odpowiedziami, których nie chcemy sobie udzielić. Niektórzy wypracowują nowe nawyki myślowe. Działając w ten sposób, tracimy zadowolenie z życia i pozbawiajmy się skuteczności, a nawet nieświadomie uciekamy w cień, wyciszamy się, chowamy przed światem. To, co nas niepokoi, zaczyna pojawiać się w snach.
Gdzieś w kącie umysłu gromadzimy żal i smutek. Błędne myśli zagłuszają prawdę i wstrzymują zrobienie porządków w naszym życiu.
Zmiana toku myślenia i kierunku życia nie jest łatwa, ale warto zrobić wszystko, aby żyć tak, jak chcemy. Każdy ma swobodę wyboru i każdy sam odpowiada za sytuację, w jakiej się znalazł.
Gdy nauczymy się samodzielnie radzić sobie z nową wiedzą, nasze życie stanie się łatwe.
Każdy człowiek jest inny i przyjmuje inną postawę życiową. Ja zapisywałam każdą sytuację i przyglądałam się jej uważnie, bo niezwykle intensywnie odbieram wszystkie bodźce. Mam rozbudowaną wyobraźnię oraz zmysł intuicji, więc potrzebuję więcej czasu w samotności, aby przeanalizować i przemyśleć bieżące sprawy. Rozkładam życie na czynniki pierwsze. Niektórzy nazywają to ponadprzeciętnie rozwiniętą empatią.
Kiedy zrozumiałam, w jaki sposób odbieram świat i w jaki sposób powinnam o siebie zadbać, poczułam, że jest mi lżej. Zyskałam wewnętrzną wolność i siłę.
Tylko niewiedza i ignorancja mogą nas pokonać. Życie oczekuje od nas zmiany sposobu myślenia w różnych obszarach. Człowiek ma możliwość poradzić sobie ze zmianami i wykształcić skuteczne sposoby postępowania, które będą służyły mu przez całe życie. Naszym zadaniem jest odnaleźć indywidualny sposób porzucenia biernej postawy i negatywnego patrzenia siebie.
Bardzo prawdziwe i w punkt to co piszesz. Dzięki tym słowom poczułam jak bardzo jestem na zakręcie i ile we mnie sprzeczności…
Witaj Iwonko, jeśli mój wpis coś poruszył w Tobie to dobrze. Jak wiesz, w odpowiednim momencie dostajemy to czego potrzebujemy. A do Ciebie dotarła pewna wiadomość z Twojego wnętrza. Pozdrawiam Ciebie serdecznie 🙂